poniedziałek, 9 czerwca 2014

WIADOMOŚĆ OD PANI CIEMNOŚCI!

Hej, 
dziś dostałam kolejny list od mojej poprzedniczki. W sumie napisała dwa listy. Jeden jest dla mnie z instrukcjami i kilkoma prośbami, a drugi kieruje do was. 
Oto treść następującej wiadomości:

"Witam wszystkich,
Na początek, chciałam Was pozdrowić z wyspy oraz zapytać, co u Was? Ja jestem w coraz lepszym nastroju i mam wiele chęci do pisania - medytacja mi służy:).
Piszę do Was z pytaniem oraz tak jakby zapowiedzią najbliższego czasu. Mianowicie, podczas medytowania oczyszczam swój umysł, który staje się otwarty na nowe pomysły. Jednym słowem - dostaję przypływu weny. Mistrz, z którym medytujemy dzisiejszego dnia, upomniał mnie dwa razy, za to, że przeszkadzałam innym, a ja tylko potrzebowałam zapisać swoje pomysły, aby mi nie uciekły. Ale do sedna sprawy.
Co powiedzielibyście na to, aby po wakacjach, a może i w trakcie, zostało tu publikowane opowiadanie o trochę innej tematyce, ale opartej na Linkin Park? 
Obecnie już zaczęłam tworzyć coś nowego, a sam rękopis zajął mi siedemdziesiąt stron. Jednak nie wiem, czy chcielibyście oderwać się od LP i wkroczyć razem ze mną w świat nałogów, zdrad i problemów dziewczyny, która strasznie się zmienia pod wpływem pewnych wydarzeń. Tak sobie pomyślałam, że Linkin Park mogą odegrać tu również ważną rolę, jednak to nie jest jeszcze nic pewnego. 
Tak więc sumując: zaczynam tworzyć coś nowego, o innej tematyce, a ten blog zostaje pod opieką Lilith. Mam nadzieję, że podoba się Wam jej twórczość, bo te fragmenty, które wysłała mi w wersji roboczej, wydają się być ciekawe i pełne akcji, ale nie chcę zdradzać jej zamiarów. 
Proszę, aby czytelnicy napisali, co o tym wszystkim sądzą, a Lilith mi to prześle drogą pocztową. Cholera, u nas poczta działa nadzwyczaj wolno, ale mniejsza z tym.
Obiecuję, że nadrobię wszelkie zaległości z czytaniem Waszych historii, tylko niech oni dadzą mi komputer, telefon, internet - cokolwiek!
Już się ogarniam. 
Życzę wszystkim pięknej pogody, przypływu nowych pomysłów, weny, dobrej średniej na koniec roku, udanych wakacyjnych imprez i wszystkiego, czego sobie życzycie.
PS. Dziękuję, że odpowiedzieliście na moją prośbę dotyczącą koncertu. Tak cholernie żałuję, że mnie tam nie było. 
Do zobaczenia w przyszłości, 
Pani Ciemności."

Rękopis, o którym wspomniała moja poprzedniczka jest świetny. Czytając ten fragment odkryłam, że wszystko kroczy w stronę wielkiego koncertu LP, na który ma udać się główna bohaterka wraz z jakimś chłopakiem. Nie wiem, czy to tylko są moje odczucia, ale wydaje mi się, że podświadomość Pauli idzie w tym kierunku. Cóż jest ona wielką fanką Linkin Park, w sumie to dzięki niej zaczęłam się interesować ich muzyką, a to wszystko dzięki płycie, którą kiedyś od niej dostałam. Tak, poczciwa METEORA, która tak doskonale mnie rozumie jest ze mną od bardzo długiego czasu i zawsze po nią sięgam, kiedy potrzebuję zrozumieć świat i ludzi.

To już wszystko, nie będę was zamęczała swoimi przemyśleniami i różnorakimi refleksjami, bo od wczoraj mam bardzo kiepski humor. 
Przestroga i rada dla wszystkich: FACET TO CZYSTE ZŁO - BEZ NIEGO JEST CI ŹLE, A Z NIM JESZCZE GORZEJ. NIGDY NIE WPLĄTUJCIE SIĘ W TOKSYCZNE ZWIĄZKI, BO BĘDZIE CIĘŻKO Z NICH WYJŚĆ. JA JUŻ SIĘ WPLĄTAŁAM, ALE JAK NA RAZIE SOBIE RADZĘ. PANI CIEMNOŚCI, NIE UMIE JESZCZE SIĘ POZBIERAĆ. 

Pozdrawiam gorąco (chociaż przy takiej temperaturze, to przydałoby się ochłodzenie),
Życzę weny, dobrego samopoczucia,
Lilith

2 komentarze:

  1. Chciałam się zapytać: na jakiej Pani Ciemności jest wyspie? I po co pojechała? Znaczy się wiem, żeby oczyścić umysł itp.,itd., ale dlaczego? Jestem tego cholernie ciekawa. A więc nic... Pozdrawiam i życzę weny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisałam już kiedyś, że pojechała na wyspę Wolin.
      Cóż, sprawy sercowe i toksyczne związki to Jej specjalność, chyba nie trzeba tego wyjaśniać.
      Pozdrawiam, Lilith,

      Usuń