czwartek, 21 sierpnia 2014

Ogłoszenie! - Coś, co mi się nie podoba.

Witam was z wielkim żalem i smutkiem,
Nie będę dziś się rozpisywała, bo mam cholernego doła i to już sytuacja nie do opanowania w tej chwili.
Mieliście kiedyś takie coś, co zwie się 'brakiem weny', a później nagłe olśnienie?
No właśnie, dostałam takiego porządnego kopa energii i pomysłów. 
Odpalam laptopa, a tam czarny ekran O.O .
Pierwsza myśl jaka przychodzi do głowy, to - co się znów spieprzyło? 
A więc, wszystkie dane z komputera zniknęły. Nie ma kompletnie nic. 
Wszystkie opowiadania, muzyka, filmy, zdjęcia zostały USUNIĘTE. A co z tym idzie? Wszystkie rozdziały 'Pamiętnego koncertu' zniknęły. Nie ma nic. Nie wiem kiedy cokolwiek odzyskam. Wszystkie rozdziały (do 45) poszły gdzieś i chyba nie wrócą - tak twierdzi facet z serwisu -,-. 
W obecnej chwili mam doła. Jestem wkurzona na cały świat. Nie będzie nowych rozdziałów do czasu, aż odzyskam te stare, albo się ogarnę i zacznę pisać nowe/stare od początku. 
Z tej bezsilności aż się spłakałam, bo już miałam praktycznie napisany cały ciąg historii i myślałam nad epilogiem. 
Bo paczemu ja nie zrobiłam kopii na pendriva, albo jakiejkolwiek kopii?! 

Tak więc, jedyne co mi zostaje to zawiesić bloga, aż do odwołania. Bo nie ma sensu pisania chwilowo czegoś od początku, jeśli jest się zbyt zdenerwowanym. 
Może za jakiś czas, pojawi się coś, ale nie wiem dokładnie kiedy. 
Co się z tym wiąże? - Nie będę zaglądać znów na żadne blogi. Przepraszam, ale to jest w tej chwili ponad moje siły.

Do zobaczenia kiedyś tam, 
Pozdrawiam,
Lilith.

5 komentarzy:

  1. Osz kurwa mać!
    Jezus rób wszystko, żeby odzyskać te pierdolone dane, wydaj na to cały hajs, nie wiem. Boże! Jak ja Ci współczuję! Co za strata! Tyle rozdziałów poszło się jebać. (chwilowo, na pewno uda Ci się odzyskać dane)
    Ja bym się chyba powiesiła gdyby taka sytuacja mnie spotkała ;___;
    A na koniec te najgorsze słowa, wiercące dziurę w moim popierdolonym umyśle:
    "Zawieszam bloga, na czas nieokreślony"
    Ej mi się płakać chce, bo za każdym razem przywiązuję się do blogów i bohaterów i całych historii ;___; To nie wróży nic dobrego.
    "Do zobaczenia kiedyś tam" ~ to dobiło mnie jeszcze bardziej.
    A już akcja się rozkręcała ;____;
    Już miałam w głowie plan następnego rozdziału :')
    Pozdrawiam, nie poddawaj się i dużo, w chuj dużo weny!

    OdpowiedzUsuń
  2. No nie za fajnie. :c
    Trzeba mieć naprawdę pecha.
    No, ale nic. Życzę ci weny, odzyskania tych rozdziałów i w zasadzie wszystkiego co tam miałaś na tym laptopie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie, to okropne! Co za pech! Jeju mam nadzieję, że jeszcze da się jakoś odzyskać te dane. Nie dość, że straciłaś dalsze rozdziały (a widzę, że naprawdę dużo już napisałaś), to całą zawartość laptopa. :(
    No nic, trzymaj się jakoś! Życzę ci duuuuuużo weny i szczęścia żeby się udało wszystko odzyskać. Do zobaczenia, mam nadzieję, że jak najszybciej. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O jeju. Też tak kiedyś miałam, ale nie straciłam rozdziałów. Bardzo współczuję. Znam te nerwy. Życzę Ci aby wszystko się udało. Weny!

    OdpowiedzUsuń