Z pewnych przyczyn, czuję się nie najlepiej i stwierdzam, iż nie jestem w stanie dalej tworzyć.
Postaram się wrócić do formy najszybciej jak to tylko będzie możliwe.
Nie wiem, może zajmie mi to tydzień, miesiąc, a może już więcej tu nie zawitam.
Przepraszam wszystkich, którzy tu zaglądali, pisali pokrzepiające komentarze, ale chwilowo przeżywam kryzys życiowy.
W szczególności dziękuję Shinodowej, która zostawiała jakiś ślad obecności w postaci miłych komentarzy.
Osobiście nie przestanę czytać waszej twórczości i chętnie będę powracać do tych wspaniałych opowiadań zawsze, kiedy będę miała na to siłę.
Na blogu raczej chwilowo nie będę aktywna, ale możecie się ze mną kontaktować mailowo na adres:
paniciemnosci98@gmail.com - informujcie mnie o nowych postach, o ważnych wydarzeniach.
Jeśli uda mi się przekonać moją dobrą znajomą, aby to ona przejęła bloga na czas nieokreślony, to on nadal będzie aktywny. Lilith, często podpowiada mi tematy i wspiera w twórczości, więc jest obeznana z tym opowiadaniem.
Jeśli tak się stanie, proszę abyście przyjęli ją z otwartymi ramionami.
Jeszcze raz przepraszam.
Życzę wszystkim weny i dobrego samopoczucia,
z poważaniem, Pani Ciemności.
Że co...? Ale... Jak?... Skąd... Dlaczego? Ej no weź...
OdpowiedzUsuńAle dobra. Ogar dziewczyno . Kryzys życiowy. Kumam. Mam tylko nadzieję, że jak najszybciej wrócisz do Bloga ;) I tak codziennie będę tu zaglądać :D Pozdrawiam i życzę weny!
Kurcze no, ledwo co się akcja rozwija a Ty nam tu zawieszasz? Mam nadzieję, że to tylko chwilowe i szybko do nas wrócisz ze świeżutkim rozdziałem.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki żeby wszystko było ok i weny kochana!